Według doniesień prasowych sprzed lat, Grupa Wagnera powstała w roku 2014, utworzona przez generała Dimitry Utkina i brała udział w inwazji na Krymie i Ukrainie Wschodniej.


Tak wielu ekspertów i żurnalistów na całym świecie, a więc nie tylko w Polsce in na Ukrainie, zabrało się za snucie teorii, z których nic nie wynika. A dlatego nic nie wynika, bo autorzy nie potrafią poskromić wybujałych wyobraźni i opierają swoje wymyślone scenariusze na tym, czego nie wiedzą, zamiast na tym, co jest im z całą pewnością wiadome.

Co jest wiadome:

  • Według doniesień prasowych sprzed lat, Grupa Wagnera powstała w roku 2014, utworzona przez generała Dimitry Utkina i brała udział w inwazji na Krymie i Ukrainie Wschodniej. Grupę finansował Prigożyn, będący w bardzo bliskich stosunkach z Putinem i nie posiadający nad sobą żadnego państwowego nadzoru. Głównym zamysłem powstania Grupy było całkowite ukrycie bezpośredniej ingerencji Putina (Rosji) w istotne dla rosyjskich interesów sprawy i wydarzenia na świecie.
 

  • Poprzez tę grupę paramilitarną Rosja podbija Afrykę, wspomaga biedne państewka afrykańskie, zapobiegając w nich zamachom stanu i utrzymując na stołkach skorumpowane rządy, a zapłatą za to są przejęcia wszystkich bogactw naturalnych, jakie te biedne państewka posiadają. Dlatego za wojnę na Ukrainie płaci Afryka swoim złotem i innymi dobrami, które są już własnością Prigożyna, jako przedstawiciela Rosji. Wszelkie zapędy miejscowych aby uszczknąć coś z tego dla siebie są surowo karane przez Wagnerowców torturami i śmiercią.
 

  • Prigożyn w Afryce, i nie tylko - bo to jest również zbrojne ramię Rosji na Bliskim Wschodzie, w szczególności w Syrii - nie jest jakimś tam watażką, chociaż tak słownik angielsko-polski słowo "warlord" tłumaczy, ale autentycznym rosyjskim bogiem wojny, posiadającym całkowitą carte blanche, a czującym respekt jedynie wobec Putina, przy czym, jak było widać, nie zawsze.
 

  • Prigożyn był do tej pory atutem Rosji, nieokiełznaną tajemniczą i okrutną siłą, która, jak się można było spodziewać, stała się w końcu niebezpiecznym ciężarem dla najwyższego. Putin zrozumiał, że Prigożna nie kontroluje. Jest jeszcze inny tego aspekt. Otóż Prigożyn, ze swoim cholerycznym charakterem i brakiem skrupułów, odsłonił tak wiele wstydliwych dla Rosjan spraw. Pytanie pozostaje, jak wielka i głęboka jest jego wiedza o rosyjskim "jądrze ciemności", czyli jak wiele jeszcze nie ujawnił, a w niebezpiecznej dla niego sytuacji, takiej życia i śmierci, przecież by mógł, aby kompletnie pogrążyć Putina i swoich nieprzyjaciół.
 

  • Przeprowadzka Prigożyna na Białoruś jest jednym z bardziej sprytnych manewrów Łukaszenki, który dla utrzymania własnej chwiejnej pozycji - chwiejnej wobec Rosji Putina i wewnętrznych dysydentów- sprowadził wroga rosyjskiej władzy na białoruskie leże i teraz będzie go jako gościa doglądał. Białoruska opozycja chciała już ruszyć na niego ale chyba się zatrzymała. Ba, ościenne kraje zaczęły się dozbrajać, takie wygnany z Rosji Prigożyn zrobił na nich wrażenie. O to Łukaszence chodzi. Jemu nawet nie przeszkadza, że ludzie z Grupy Wagnera zostali przez niego przyłapani w roku 2020, jako ingerująca w białoruskie wybory, na jego niekorzyść, ręka Rosji. O bogowie wojny, nie tylko mu nie przeszkadza, ale nawet czyni jego zwycięski manewr wobec Putina ciekawszym!
 

  • A Prigożyn będzie zapewne robił to samo, co robił, tylko z terenów Białorusi. Nie jest rzeczą łatwą pozbyć się takiego "współpracownika", odnowić i zachować jego powiązania biznesowe i zastąpić go nowym, budzącym respekt krwawym przywódcą, w tak niewłaściwym dla Rosji momencie, kiedy patrzy na nią z wielką uwagą cały świat.

I to by było na tyle.